KRASNOLUDKI- propozycje zajęć od 22.06-30.06
Drodzy Rodzice, żegnając się z Państwem tym
ostatnim w tym roku szkolnym wpisem na naszym blogu, pragniemy życzyć Wam i
Dzieciom udanych, słonecznych i bezpiecznych wakacji.
Chcemy również w tym miejscu podziękować Państwu, za to, że przez
kilka miesięcy podjęliście trud edukacji własnych dzieci. Doceniamy Państwa
zaangażowanie i wysiłek. Zwłaszcza godna podziwu i uznania jest postawa tych Rodziców,
którzy oprócz własnej pracy zawodowej oraz licznych obowiązków domowych,
znaleźli czas i siłę na realizację z dziećmi treści, które proponowałyśmy na naszym blogu.
Serdecznie Wam za
to DZIĘKUJEMY!
Dziękujemy również za ciekawe pomysły, zdjęcia z realizacji treści
dydaktycznych i fotografie dzieci.
Miło było nam wiedzieć, że to co robiłyśmy wirtualnie, znajdowało
przełożenie w działaniach dzieci.
Wiemy, że sytuacja jest nadal wyjątkowa, mimo to mamy nadzieję, że
we wrześniu wszystko wróci do normalności i nasza sala znowu będzie rozbrzmiewać
śmiechem dzieci.
Pozdrawiamy Was serdecznie. Trzymajcie się zdrowo. Do zobaczenia .👋😎😊
Pani Dorotka i Pani Ela.
Ps. Bardzo prosimy o zabranie z przedszkola wszystkich rzeczy dzieci / pantofle, poduszki, kocyki, teczki z rysunkami/. Po rzeczy można podejść do przedszkola od poniedziałku 22.06. do piątku 26.06.2020 r. w godzinach od 12.30 do 15.30.
Ps. Bardzo prosimy o zabranie z przedszkola wszystkich rzeczy dzieci / pantofle, poduszki, kocyki, teczki z rysunkami/. Po rzeczy można podejść do przedszkola od poniedziałku 22.06. do piątku 26.06.2020 r. w godzinach od 12.30 do 15.30.
Ostatni tydzień zajęć w tym roku przedszkolnym upłynie nam na
rozmowach o wakacjach: zastanowimy się, gdzie można pojechać na wakacje i jak
być bezpiecznym podczas wyjazdów. Wysłuchamy drugiej części Letnich
opowieści Małgorzaty Szczęsnej – opowiadań: Echo w Tatrach, Zabawy w
wodzie, Na plaży, Na zamku oraz Listy i pocztówki. Pobawimy się do piosenek: Jadę pociągiem
prawdziwym i Piosenka o beksie. Porozmawiamy z dziećmi, jakimi środkami transportu można
podróżować w trakcie wakacji. Ważne by, dzieci dowiedziały się, co zrobić,
gdyby się zgubiły podczas wyjazdu, i uczyły się bezpiecznie posługiwać swoimi
danymi (imię, nazwisko, imiona rodziców, adres). Porozmawiamy też o ostrożności w kontaktach z obcymi
zwierzętami i podczas aktywności nad wodą.
Dowiemy się również
czym są pocztówki i w jaki sposób się je wysyła – trzeba napisać adres, nakleić
znaczek i wrzucić do skrzynki. Zachęcamy by z podróży wakacyjnej przesłać
pozdrowienia dla całej grupy na adres przedszkola. We wrześniu wspólnie z
dziećmi odczytamy przysłane pocztówki.
Drodzy Rodzice w ciągu roku szkolnego Wasze dziecko ciężko
pracowało i wiele się nauczyło. Ważne jest, by teraz miało czas na odpoczynek:
swobodną zabawę, ciekawe wycieczki, spędzanie jak najwięcej czasu na świeżym
powietrzu. Dobrze jest jednocześnie pamiętać, że nawet jeśli nie trzeba
codziennie rano wstawać o określonej porze, dziecko nadal potrzebuje jasno
określonych zasad. Lepiej się będzie czuło, jeśli rytm dnia będzie uregulowany
(4–5 posiłków dziennie, usypianie o określonej godzinie), a reguły dotyczące
funkcjonowania w domu niezmienne (np. oglądanie bajek, jedzenie słodyczy).
Choć może to zająć trochę czasu, warto pozwolić synowi czy córce
na samodzielne spakowanie się przed wyjazdem (oczywiście pod czujnym okiem
rodziców!) Na początku może to być trudne zadanie, jednak uczy ono
samodzielności i na pewno zaprocentuje w przyszłości.
Na ostatni tydzień proponujemy następujące treści do realizacji:
Tematyka tygodnia: WAKACJE
Tematy na poszczególne dni:
·
JADĘ W GÓRY, GÓRY,
GÓRY!
·
GDZIE WODA JEST SŁODKA, A GDZIE SŁONA?
·
CO ZROBIĘ, GDY SIĘ ZGUBIĘ?
·
ŻEGNAMY PRZYJACIÓŁ!
·
BĘDĘ O WAS PAMIĘTAĆ!
CELE OGÓLNE: rozwijanie wyobraźni i kreatywności przez
układanie pejzaży górskich z figur geometrycznych; doskonalenie emisji głosu,
dykcji i oddechu przez zabawę w echo; kształtowanie poczucia rytmu, wyobraźni
muzycznej i ekspresji ruchowej. Porządkowanie wiedzy dzieci na temat rzek, jezior,
mórz; doskonalenie umiejętności koordynacji ruchowej i orientacji. Zapoznanie
dzieci z zasadami bezpieczeństwa – postępowanie w przypadku zgubienia się; rozwijanie
u dzieci umiejętności bezpiecznego posługiwania się danymi identyfikacyjnymi:
imię, nazwisko, imiona rodziców, adres. Kształtowanie umiejętności
rozpoznawanie zapisu imion: własnego i innych; kształtowanie umiejętności
uważnego słuchania opowiadania i wypowiadania się na jego temat. Rozwijanie umiejętności śpiewania w
grupie; zapoznanie dzieci z funkcją pocztówek i zachęcanie do wysyłania z
wakacji kartek do przedszkola
Jadę w góry, góry, góry!” – rozmowa na temat górskich krajobrazów na podstawie
doświadczeń dzieci oraz opowiadania Letnie
opowieści – echo w Tatrach.
Letnie opowieści –
echo w Tatrach
Małgorzata Szczęsna
Byliście kiedyś w Zakopanem, tam gdzie są najwyższe
nasze góry? Właśnie tam jedziemy całą rodzinką! Dojeżdżamy już na Jaszczurówkę
do przyjaciół rodziców – Bogusi i Janusza. (Zawsze się zastanawiałam, czy
kiedyś mieszkały tam jaszczurki?)
Jest wieczór i się ściemnia. Gospodarze otwierają
bramę, a ich syn – Kamil, już biegnie, by nas przywitać.
– Witojcie, witojcie – wita nas Janusz po góralsku.
Bogusia i mama jak zwykle ściskają się ze łzami w
oczach.
Rozlokowujemy się i jemy kolację w ich przytulnej
kuchni. Po posiłku my z Kamilem idziemy do jego pokoju i gramy w gry planszowe,
a rodzice długo rozmawiają.
Rano szeroko otwieramy okno i podziwiamy widok gór.
Przed nami Nosal i Giewont z krzyżem na szczycie. Mimo że jest lato, na
wierzchołku Giewontu widać śnieg. My z mamą nie wytrzymujemy i już śpiewamy.
Pomóżcie nam:
Biegnie do Nosala, słońce ją przypala.
Siadła na Giewoncie, tam też piecze słońce.
– Jak widać, nie całkiem udało się przegnać zimę! –
mówi Karinka.
Janusz proponuje wycieczkę. Zatrzymujemy się w
miejscu, skąd możemy oglądać, jak na dłoni, całe Zakopane. Stąd wydaje się
takie malutkie.
Jedziemy dalej. Następny nasz przystanek to duży
parking.
– Co będziemy teraz robić?
– Idziemy do Morskiego Oka – wyjaśnia ciocia Bogusia.
– Czeka nas długi spacer.
Droga chwilami jest trudna i z radością widzimy, że
zbliżamy się do celu. Widok jest wspaniały. Staję na dużym kamieniu, z ciupagą
w ręku, w góralskim kapeluszu z piórkiem i muszelkami. Rozpoczyna się sesja
zdjęciowa! Wszyscy pstrykają mi zdjęcia. Czuję się jak gwiazda filmowa.
– Chciałabym jeszcze przejść się wokół jeziorka! –
mówi mama i patrzy w stronę ścieżki wyłożonej kamieniami.
– Mamo, nie mamy siły, chodźmy na naleśniki do baru –
prosi Mateusz.
– Ja przejdę się z mamą! Zamówcie dla mnie z serem i
czekoladą! – staję koło mamy.
– Tylko uważajcie, bo często niedźwiedzie schodzą z
gór! – przestrzega wujek.
Nikogo nie ma na ścieżce, tylko my. Nagle słyszymy:
uuuuu, uuuu.
Przyspieszamy kroku, prawie biegniemy.
– Uuuuu, Uuuuu, Uuuuuuu – głos rozlega się coraz
głośniej i dobiega do nas ze wszystkich stron. Stajemy przerażone!
– Uuuuuu – ten głos rozlega się teraz bardzo blisko
nas!
Nagle zza krzewu jałowca wybiega w naszym kierunku….
roześmiany wujek Janusz.
– Janusz! – dobiega do nas Bogusia. – To wcale nie
jest śmieszne! Bardzo przestraszyłeś dziewczyny.
Gdy dociera do nas, że nie ma żadnego
niebezpieczeństwa, wybuchamy śmiechem.
– Wujku, jak to zrobiłeś, że głos dochodził do nas ze
wszystkich stron – pytam, rozglądając się.
– To echo! Gdy ryknąłem „uuu”, dźwięk mojego głosu
odbił się od ścian lasów, górskich zboczy, skał i powrócił do nas.
– Chodźmy lepiej na te naleśniki
– mówi zdecydowanym głosem ciocia Bogusia. Jest jeszcze trochę zdenerwowana na
wujka za ten żart.
Po wysłuchaniu opowiadania dzieci bawią się w Stary niedźwiedź
mocno śpi .Następnie zadajemy
dzieciom pytania: Dokąd pojechała Ada
z rodziną? Narysujcie w powietrzu, jak wyglądają pagórki, wyższe wzniesienia,
wysokie góry. Jakie góry zobaczyli przez okno rankiem? Dokąd pojechali na
wycieczkę? Co chciała zrobić mama, gdy zobaczyła jezioro? Jaki dźwięk Ada
usłyszała na ścieżce? Kto to był? Co należy zrobić, gdy usłyszy się dziwny
dźwięk lub zobaczy dzikie zwierzę? Rozmowa na temat bezpieczeństwa w kontaktach ze zwierzętami w
czasie wakacji.
„Zabawa w echo” –
zabawa dźwiękonaśladowcza. Rodzic wypowiada poszczególne słowa: echo, góry, woda, Tatry. Dziecko wymawia te słowa coraz ciszej – od krzyku do
szeptu.
„Moje góry” – układanie pejzaży górskich z figur geometrycznych/ można
figury wyciąć z gazetek reklamowych/.
Słuchanie piosenki „Jadę pociągiem
prawdziwym”
sł. i muz. Marek Grechuta
https://www.youtube.com/watch?v=vsFwtviriig
Jedzie pociąg jedzie, wiezie ludzi wiezie,
puszcza dymu szare kłęby.
Powiedz mi, sąsiedzie, dokąd że ty jedziesz,
bo ja do Szklarskiej Poręby.
Jadę tam do lasu, jadę do sarenki,.
jadę sobie zbierać grzyby.
Będę się opalać, będę w słońcu walać,
niech poparzą mnie pokrzywy.
Dam mamusi spokój, spokój tatusiowi,
niechaj sobie raz odpoczną.
Jedno mnie ciekawi, co oni beze mnie,
co oni beze mnie poczną.
Kto im będzie zbierał okruchy ze stołu
na błękitną ciężarówkę.
A gdy zginie igła albo szpulka nici,
wyśle pod krzesło taksówkę.
Kto syreną wyśle szybkie pogotowie
po proszek do bólu głowy.
A po tę ostatnią zapałkę pod stołem
bierze szybko straż ogniową.
Jedzie pociąg jedzie, wiezie ludzi wiezie,
puszcza dymu szare kłęby.
Powiedz mi, sąsiedzie, dokądże ty jedziesz,
bo ja do Szklarskiej Poręby.
Dziś jadę do lasu, jadę do sarenki,
jadę sobie zbierać grzyby.
Po raz pierwszy jadę do prawdziwej stacji.
Jadę
pociągiem prawdziwym.
„Skarby w wodzie” – zabawa sensoryczna.
Proszę przygotować na stoliku miskę z
wodą i różnymi przedmiotami, które można znaleźć w wodzie: muszle o różnych
kształtach, patyki, kamienie. Dziecko, z zawiązanymi chustką oczami, wkłada
ręce do miski i dotyka znajdujących się tam przedmiotów. Mówi rodzicowi do
ucha, jakie skarby znalazł w wodzie.
Letnie opowieści – na plaży
Małgorzata Szczęsna
Jest
lato, gorąco, a my jesteśmy na plaży. My, to znaczy moi rodzice, brat, siostra
i ja Ada. Rozkładamy się nad samą wodą. Tata i ja robimy piękny zamek z piasku
– z fosą, mostem zwodzonym i czterema wieżami. Mateusz i Karinka grają w piłkę
plażową. Później biorą materac i idą do wody. Leżą na brzuchu i ruszają rękami
w wodzie, by odpłynąć od brzegu. Mama, mimo że zaangażowana jest w treść
czytanej książki, nagle zrywa się i krzyczy. My z tatą wstajemy i patrzymy, jak
materac z Matim i Karinką szybko się oddala. Ratownik też to zauważa i głośno
gwiżdże. Moje rodzeństwo odwraca się, zawraca materac i płynie już w naszym
kierunku.
– Patrzyliśmy w tę stronę, w
którą płynęliśmy. Gdy usłyszeliśmy gwizdek i odwróciliśmy się, byliśmy
zdziwieni, że jesteśmy tak daleko – tłumaczy się Mateusz.
– Nie przypuszczaliśmy, że tak
szybko oddalimy się od brzegu – mówi zdyszana Karinka.
Kładą się na kocach, a ja bawię
się zamkiem z piasku. Podchodzą do mnie dzieci, których rodzice leżą koło nas.
– Jaki piękny zamek! Możemy się
z tobą pobawić?
Kiwam głową. Najstarsza
dziewczynka – Kaja, przynosi wodę w wiaderku i dolewa do fosy. Wtedy chłopcy –
Dominik i Alek, kładą patyki. Obserwujemy, jak płyną. Woda wsiąka w piasek,
patyki nieruchomieją.
Po chwili zabawy dzieci
podchodzą do swoich rodziców. Kaja bierze pieniądze i cała trójka idzie kupić
lody. Lodziarz oddala się, więc dzieci podbiegają do niego. Z lodami w dłoni
rozglądają się dookoła. Kaja przeciera dłonią oczy, pewnie płacze. Bierze
Dominika i Alka za dłonie. Nie wie, w którą stronę iść, ale trzyma mocno
chłopców, by nie zgubili się w tym tłumie ludzi, koców, materacy.
– Mamo, te dzieci, z którymi się
bawiłam, zgubiły się. Nie wiedzą, w którą stronę wrócić do rodziców – pokazuję
dłonią miejsce, w którym stoją.
Mama szybko rusza na pomoc. W
kilku susach pokonuje odległość do dzieci. Przykuca, coś mówi, uśmiecha się i
wskazuje dłonią nasze stanowisko. Ja z daleka macham do nich ręką. Kaja
rozchmurza się i pewnie idzie do rodziców.
Proszę porozmawiać z dzieckiem: Dokąd wyjechała Ada z rodziną? W co
bawiły się dzieci? Co się stało, gdy Mateusz i Karinka pływali na materacu? Co
zrobili, gdy usłyszeli gwizdek ratownika? Kto podszedł do Ady, aby pobawić się
zamkiem z piasku? Co się stało, gdy dzieci poszły kupić lody? Co trzeba zrobić,
gdy zauważymy, że zgubiliśmy się na plaży? Co powinniśmy
powiedzieć ratownikowi? Czy kiedyś byliście w podobnej sytuacji? Warto by dziecko znało swój adres zamieszkania.
Zagubiona córka
Dominika
Niemiec
Wybraliśmy
się z mamą i tatą
na
wyjątkową wycieczkę.
Zwiedzamy
krakowską starówkę,
ale zaraz,
chwileczkę...
Tata tuż
obok mnie robił zdjęcia.
Mama
szukała pamiątek w sklepiku.
Ja przyglądałam
się kamienicom,
a jest ich
tu chyba ze sto, bez liku.
I nagle
rozglądam się wokół,
na plecach
mam gęsią skórkę,
bo moi cudowni rodzice
zgubili
własną córkę.
Albo ja się
zgubiłam,
właściwie
już nie wiem sama.
Jestem
naprawdę przerażona.
Ratunku!
Gdzie jest mama?
Co robić?
Strach mnie obleciał...
Tętno mi
przyśpieszyło.
Uwierzcie
mi, w tym momencie
do śmiechu
mi wcale nie było.
Stanęłam w
miejscu i stoję,
stoję,
stoję i czekam.
Proszę,
niech rodzice mnie znajdą...
Już będę
się pilnować, przyrzekam!
I nagle z
ulgą zauważam,
że biegnie
do mnie mama,
a tata już
mi przypomina:
Nie odchodź nigdzie sama!
Rozmowa
z dziećmi na temat wiersza: Gdzie
wybrała się dziewczynka z rodzicami? Co przydarzyło się dziewczynce? Jak się
czuła dziewczynka, gdy się zgubiła? Co poczuła dziewczynka, gdy odnaleźli ją
rodzice? Jak powinniście się zachować, gdy się gdzieś zgubicie? Jak myślicie,
czy czulibyście się podobnie, gdybyście zgubili swoich rodziców?
– Ćwiczenie z księgą emocji.
Dzieci układają historyjkę obrazkową
pasującą do treści
„Będę o was pamiętać!” – rozmowa na temat powodów wysyłania listów
i kartek pocztowych na podstawie doświadczeń dzieci i opowiadania Letnie opowieści –
listy i pocztówki.
Letnie opowieści – listy i pocztówki
Małgorzata Szczęsna
Właśnie
siedzę na balkonie. Mama położyła na posadzce koc, przyniosłam zabawki,
poduszki. Bawię się dobrze, choć tęsknię za moimi koleżankami i kolegami z
przedszkola. Słyszę szczekanie psa i patrzę na dół.
– Mamo, idzie do nas pan
listonosz! Czy mogę zejść i spytać, czy ma coś dla nas?
– Chodź, Aduniu, pójdziemy
razem.
Za chwilę wracamy z kupką
listów, kartek, ulotek reklamowych, druków. Przeglądam kolorowe widokówki,
odwracam je i widzę znajome litery: A…D…A
– Mamo, ta karta jest do mnie, i
ta też, i ta. Nawet list jest do mnie!
Idę ze swoją korespondencją na
balkon. Rozkładam ją na kocu i liczę, ile mam pocztówek: 1… 2… 3… 4 i list. To
ile razem? Pięć!
Najpierw biorę list. Po drugiej
stronie koperty, na trójkątnej klapie jest napisane: KA… RO… LI… NA. Czytam
jeszcze raz. Te literki przecież znam, a nie mogę ich złożyć. Czytam szybciej
początek i już wiem! Ten list napisała Karolina.
– Mamusiu! Karolina przysłała mi
swoje zdjęcie, jak pływa w dmuchanym różowym kółku – flamingu! – wołam do mamy
po otwarciu listu.
Razem z mamą próbujemy
odszyfrować rysunki, które narysowała na kartce. Co chciała mi przekazać?
– Tu widać dwie dziewczynki
pływające w basenie, a wokół nich serduszka. Już wiem, pewnie chciałaby, abyśmy
poszły razem do parku wodnego, i że bardzo mnie lubi! – domyślam się.
– Pójdziemy tam razem, mamo,
proszę!
– Dobrze, już dobrze, córeczko!
– mówi mama, a ja mocno ją ściskam za szyję.
– Doskonale radzisz sobie z
czytaniem swojej poczty.
Mama idzie do kuchni, a ja
rozszyfrowuję dalej.
Czytam, od kogo jest widokówka
ze zdjęciem gór: K… U… B… A. To łatwe: Kuba. Narysował dziewczynkę w zielonej
czapce i chłopca z opaską na jednym oku. Już wiem – z Kubusiem zawsze bawiłam
się w Piotrusia Pana. Pewnie tęskni za mną (w rogu narysował czerwone serce) i
wspomina naszą zabawę.
Pocztówka z widokiem morza jest
od: A… G… A – oczywiście od Agi. Agnieszka mówiła mi, że jedzie nad morze.
Narysowała huśtawki i zjeżdżalnie. Często razem bawiłyśmy się na pla
cyku.
Napisała też jakieś cyfry w serduszku. To pewnie numer telefonu jej rodziców.
Poproszę mamę i do niej zadzwonię.
Biorę do ręki kartę z rysunkiem
psa na hulajnodze i już wiem, od kogo ona jest. Odwracam i czytam: K… A… C… P…
E… R. Tak, zgadłam – od Kacpra. On uwielbia jeździć na hulajnodze i się
wygłupiać. Po drugiej stronie narysował: niebieskie fale, żaglówkę z sercem na
maszcie i chłopca. Już wiem, pewnie pływał łódką.
Ostatnia widokówka przedstawia
las i domek. Odwracam i czytam: K… A… M… I… L… A. To od Kamili! Na tej stronie
są cztery małe rysunki w kwadracikach: grzyby, wiewiórka, poziomki, serce. Już
wiem, co to znaczy.
– Mamusiu, napisali do mnie
Karolina, Aga, Kuba, Kacper, Kamila. Wszyscy mnie lubią i tęsknią za mną!
– Teraz już wiesz, jak
przyjemnie jest dostawać listy i pocztówki.
– Wiem! Teraz biorę kredki i
odpisuję im. Na pewno często użyję czerwonego koloru.
Porozmawiajcie państwo z dziećmi:Kogo zauważyła Ada, gdy bawiła się na
balkonie? Co on przyniósł? Od kogo Ada dostała list, a od kogo pocztówki? Co
pisały do niej dzieci? W jaki sposób pisały dzieci? Po co piszemy listy i
kartki? W jaki jeszcze sposób można do siebie pisać? Czy kiedyś dostaliście
list lub pocztówkę?
Poćwiczcie Drodzy Rodzice z
dziećmi umiejętność napisania własnego imienia. Miło będzie np. Dziadkom
otrzymać pocztówkę z wakacji z własnoręcznym podpisem wnuka lub wnuczki.
Na koniec proponujemy kartę pracy.Życząc udanych wakacji. Żegnamy się i pozdrawiamy Was serdecznie. Pani Dorotka i Pani Ela
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz